Szok. Niedowierzanie. Sprint 8:3 Biskupice.

Szok. Niedowierzanie. Sprint 8:3 Biskupice.

Zapewne nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw na boisku w Modliborzycach, gdzie z konieczności swoje niedzielne spotkanie rozgrywał Sprint Wierzchowiska. Rywalem naszych pupili był zespół LKS Biskupice. Mecze z tą drużyną Sprintowi zawsze stwarzały problemy i walka o każdy punkt toczyła się do ostatnich minut spotkania. Jednak wczorajsza konfrontacja obu ekip wyglądała zupełnie inaczej. 

Wierzchowiska mając na uwadze, że w przypadku zwycięstwa wskoczą na 4 pozycję w tabeli, licznie zgromadzili się na meczu i postawili rywalom twarde warunki. Festiwal strzelecki w Modliborzycach rozpoczął zadziwiająco szybko bo już w 5 minucie Łukasz Chmiel. Napastnik Sprintu wykorzystał niedokładne wybicie futbolówki przez golkipera gości i skierował pika do pustej bramki. Szybko stracony gol ewidentnie podciął skrzydła zawodnikom Biskupic, bo zaczęli popełniać coraz więcej błędów zarówno w formacji obronnej jak i ofensywnej. Podłamanie rywali skrzętnie wykorzystywali gospodarze co kilka minut aplikując rywalom kolejna bramkę. W 18 minucie na wysokości 20 metra sfaulowany został jeden z piłkarzy gospodarzy. Do piłki podszedł D. Dolecki i widząc lukę w źle ustawionym murze zdołał precyzyjnym strzałem podwyższyć wynik. Zaledwie 5 minut później Sprint wyprowadził kolejny celny cios. Tym razem młody R. Lenart po dośrodkowaniu z lewej strony przyjął futbolówkę i w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem przyjezdnych strzelił bramkę na 3:0. Kolejne 2 trafienia po ładnych akcjach dorzucił K. Grzyb. Biskupice mieli zaledwie kilka okazji na zagrożenie bramce Sprintu, na nieszczęście gości żadna z tych okazji nie zakończyła się golem.  W 42 minucie drugie trafienie w tym spotkaniu zanotował Ł. Chmiel.  W 44 minucie wynik pierwszej połowy ustalił D. Wojciechowski trafieniem na 7:0. 

Druga połowa to niezmieniony obraz gry. Sprint wciąż atakował z tą różnicą tylko, że nie potrafił strzelić kolejnej bramki. Do głosu z czasem zaczęły dochodzić również Biskupice. Skuteczność jednak pozostawiała wiele do życzenia. po przeprowadzeniu zmian ofensywne zapędy Wierzchowisk nieco opadły i mecz się wyrównał. Bramką w drugiej odsłonie padła dopiero w 85 minucie za sprawą świetnie dysponowanego R. Lenarta, który tym razem z rzutu karnego pokonał bramkarza rywali. Po zdobyciu ósmej bramki Sprint nieco przysnął co bezlitośnie wykorzystał napastnik przyjezdnych strzelając hat-tricka w zaledwie 4 minuty. 3 bramki w tym meczu to było jednak maksimum na jakie było stać gości. ULKS Sprint Wierzchowiska 8:3 LKS Biskupice. 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości