Wysoka porażka z pretendentem do awansu

Wysoka porażka z pretendentem do awansu

Zawodnicy LKS Trawena nie pozostawili złudzeń przyjezdnym z Wierzchowisk i wgrali wysoko, aż 9:1. Jak można już zauważyć zawodnicy z Trawników będą konkurować z drużyną Perły Mełgiew o awans do klasy A. Swoją wysoką formę i chęć zwyciężania LKS Trawena zaprezentowała w spotkaniu ze Sprintem. Niemal pewne jest, że wpływ na tak wysoką porażkę Sprintu miała również frekwencja zawodników, którzy pojechali na mecz. Z różnych powodów w wyjazdowym spotkaniu nie mogło wystąpić kilku podstawowych graczy. Byli to m.in. Jakub Krzos, Karol Grzyb, Bartłomiej Flis czy Damian Chmura. Bez ławki rezerwowej ciężko było postawić jakikolwiek opór świetnie dysponowanej ekipie z Trawników. 

Już od pierwszych minut spotkania gospodarze zaczęli sukcesywnie zarysowywać swoją przewagę w spotkaniu. Górnymi prostopadłymi podaniami dziurawili defensywę Sprintu i doprowadzali do groźnych sytuacji podbramkowych. Obrońcy ULKSu nie radząc sobie z szybkimi atakami Traweny zmuszenie byli do przerywania akcji faulem. Właśnie po jednym z takich fauli zawodnik gospodarzy uderzył piłkę nad murem i piłka po rękach bramkarza wpadła do siatki. Na kolejny cios ze strony Trawników nie trzeba było długo czekać. Zalewie po 4 minutach zawodnik gospodarzy oddał mierzony strzał po długim słupku i tym samym powiększył prowadzenie swojej ekipy. Chwilę później było już 3:0. Gracz gospodarzy po dobrej akcji pakuje pikę do siatki.  W 32 minucie znów przed polem karnym upada jeden z zawodników gospodarzy i arbiter główny po raz kolejny odgwizduje rzut wolny z okolicy 18 metra od bramki strzeżonej przed D. Flisa.  Piłkarz LKS Traweny świetnie dysponowany tego dnia po raz kolejny kieruje piłkę siatki Sprintu. Tym razem futbolówka wpadła wprost w "okienko" bramki. 

Początek drugiej połowy spotkania to chwilowa przewaga przyjezdnych, która zaowocowała bramka. Paweł Kluger dobrze wrzucił piłkę z rożnego, a po zamieszaniu w polu karnym Daniel Dolecki zdołał skierować piłkę do bramki. Niestety bramka popularnego "Dina" była jedyną zdobytą tego dnia przez piłkarzy Sprintu. Od tej pory punktowali tylko gospodarze. Cztery kolejne bramki padały kolejno w 55, 70, 75 i 92 minucie meczu.  Bramek strzelonych przez KS Trawenę mogło być o wiele więcej, jednak kilka strzałów zostało zablokowanych przez obronę Sprintu lub sparowanych przez golkipera. W 94 minucie meczu Mateusz Wielgus nierozważnie sfaulował przeciwnika we własnym polu karnym, a sędzia główny bez wahania pokazał za to zagranie drugi żółty kartonik i obrońca Wierzchowisk musiał opuścić plac gry. Gospodarze po strzale z rzutu karnego zdobyli bramkę na 9:1 i tym samym ustalili wynik meczu. LKS Trawena 9:1 ULKS Sprint Wierzchowiska 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości