Pogrom w Batorzu
W niedzielnym meczu zawodnicy Sprintu rozbili Roztocze Batorz na ich boisku aż 8:2. Jest to jedna z najwyższych wygranych w historii klubu z Wierzchowisk. Pomimo absencji kilku zawodników udało się zgarnąć 3 punkty i tym samym nasi pupile powiększyli przewagę nad Krzczonovią do 5 punktów. Warto zaznaczyć, że w meczu z Batorzem napastnik ULKSu Daniel Wojciechowski strzelił aż 5 bramek.
Mecz rozpoczął się bardzo szczęśliwie dla zawodników Sprintu, bo już w 10 minucie mogli się cieszyć z prowadzenia. Festiwal strzelecki w Batorzu rozpoczął Daniel Dolecki po stałym fragmencie gry z rogu pola karnego. Kilka minut później mogło być już 2:0, jednak po dobrym dośrodkowaniu Daniel Wojciechowski uderzał piłkę głową i trafił zaledwie w poprzeczkę. W 20 minucie spotkania zawodnicy z Batorza zdołali doprowadzić do remisu. Po błędzie w środku boiska jednego z pomocników ULKSu piłka trafiła wprost pod nogi rywala. Ten wiele się nie zastanawiając rozpoczął rajd w kierunku bramki. Minął ostatniego obrońcę i w sytuacji sam na sam z bramkarzem oddał mierzony strzał i doprowadził do wyrównania. Na tym jednak ofensywne zapędy gospodarzy się zakończyły. Od tej pory Sprint całkowicie kontrolował grę i z łatwością przedostawał się pod pole karne gospodarzy. W 28 minucie swoją pierwszą bramkę w tym meczu zdobył D. Wojciechowski. Spory udział przy tym golu miał Mateusz Wielgus, który z okolicy 30 metra wrzucał piłkę w pole karne. Wtedy to golkiper Batorza najszybciej dobiegł do futbolówki, jednak ta wypadła mu z rąk wprost pod nogi napastnika ULKSu, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Następnie po kilku minutach arbiter główny dopatrzył się przewinienia w polu karnym Batorza. Egzekutorem okazał się Jakub Krzos, jednak oddał on zbyt lekki strzał i bramkarz rywali zdołał uchronić swój zespół przed utratą kolejnego gola. Już w doliczonym czasie pierwszej połowy jeden z piłkarzy gości upada podcinany w polu karnym przeciwnika i sędzia odgwizduje drugi rzut karny. Tym razem stały fragment gry na bramkę pewne zamienił nieomylny tego dnia D. Wojciechowski.
Druga odsłona spotkania to już istny "one man show". To wszystko za sprawą D. Wojciechowskiego który zdołał wbić rywalom jeszcze 3 bramki. Napastnik Sprintu gole strzelał kolejno w 70, 73 i 83 minucie. Dobrze w drugiej odsłonie meczu zaprezentował się także Krzysztof Staszowski. Młody zawodnik przeprowadził kilka ofensywnych akcji strzelając jedną bramkę z gry oraz jedno trafienie dołożył z rzutu karnego. W wraz z upływem czasu i utratą coraz większej ilości bramek zawodnicy Roztocza zaczęli grać coraz agresywniej i coraz częściej krytykowali decyzje sędziego. Po przerwaniu akcji napastnika ULKSu sędzia odgwizdał kolejny w tym meczu rzut karny. Batorz nie zgadzał się z decyzją arbitra. Takie komentowanie skończyło się drugą żółtą kartką dla piłkarza gospodarzy i musiał on opuścić plac gry. Do jedenastki podszedł bramkarz Sprintu i niestety nie zdołał pokonać swojego vis a vis z drużyny przeciwnej. Chwilę później Roztocze Batorz bo dość przypadkowej akcji zdołało zdobyć drugą bramkę w meczu. Po doliczeniu 2 minut do regulaminowego czasu gry arbiter główny spotkania odgwizdał koniec meczu.
Komentarze